kwi 03 2004

Bez tytułu


Komentarze: 2

Hmm... chciałabym mieć większe zaufanie do babci. W ogóle chciałabym mieć do niej zaufanie. Powiedzieć jej wszystko. Móc to zrobić. Powiedzieć jej, że np. mam chłopaka, czy, że ktoś tam mi się podoba. Ale wiem, że raczej nie prędko będę mogła tak zrobić. Nie wiem, czy w ogóle kiedyś będę mogła... Przykre. Może jakbym miała rodziców to im potrafiłabym wszystko powiedzieć. Wiem, że mamie mogę nawet  teraz, ale nie czuję z nią żadej więzi i dlatego nie potrzebuję się jej zawierzać. Ale np. babci nie chcę już okłamywać. Chciałabym się przyznać do wielu rzeczy, ale nie umiem. I nie wiem, czy kiedykolwiek będę umiała, ale chciałabym... Może ja babci nie kocham?

skarpetka : :
wiadomo kto, wiadomo z kad, nic
04 kwietnia 2004, 12:11
cze tez mam podobny problem ... rodzice moi nic nie wiedza o moim zyciu pozadomowym ... no jag bym cos powiedzal im szczegolnie mamie to juz by wiedziala o tym cala okolica :/ i nic sie z tym nie da zrobic ...
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
03 kwietnia 2004, 09:37
yo! moze nie mow babci tak od razu \"babciu, wiesz, mam chlopaka\", mozesz jej powiedziec, ze masz juz tyle lat, ze normalnym jest to, ze zaczynasz wiecej czasu poswiecac chlopakom, napewno zrozumie, a ty nie bedziesz jej do konca oklamywac. w koncu babcia tez kiedys byla mloda ;) pozdrawiam!

Dodaj komentarz