sie 07 2004

Bez tytułu


Komentarze: 2

nie wiem co napisac... smutno mi, bo wlasnie przeczytalam notke na blogu Ali (blog nevermind1991)... jej kolega zginal na rowerze... ech... cos, co kochal zabilo go... teraz tak sobie mysle... taka refleksja mnie naszla... ze skoro ja uwielbiam jezdzic na desce to kiedys tez moge... ech... na deskorolce przeciez tak latwo o wypadek...

nie moge teraz pisc... zaraz sie poplacze... pozniej jeszcze tu zajrze...

[`]
ech...

skarpetka : :
08 sierpnia 2004, 14:28
nadal mi ciezko nie moge spac bo caly czas go widze...ja niewiem jak sobie mam z tym wszystkim radzic...dzieki ze weszlas na mojego bloga i dzieki ze przeczytales ta notke...mam nadzieje ze jeszcze kiedys go spotkam...i mam nadzieje ze tam gdzie jest jest mu dobrze...
namaste
07 sierpnia 2004, 17:04
..gdzies tam jest zapisane jak umrzemy..czy piorac skarpetki czy jezdzac na sankach......pozdrawiam!! i glowa do gory!!

Dodaj komentarz