sie 22 2003

Po obozie....


Komentarze: 2

Nie wiem od czego zacząć, hmm...Może od pierwszego dnia. No więc pierwsze dwa dni to byla lipa, bo nikogo nie znalam oprócz mojej koleżanki. W pociągu bylo glupio, bo bylysmy z maluchami a cala reszta starszych chlopaków i dziewczyn byla w pierwszym wagonie, no ale nic...Potem, jak jechaliśmy autokarem z Lublina do Bilgoraju to bylo duuuuużo smiechu, bo byl taki jeden chlopak - Adam ("Murzyn") no i on rzucal różne texty. Na miejsu lipa bo musialysmy siem 3 razy przenosić z pokoju do pokoju i doszla do mnie i mojej kumpeli tak Justyna o rok mlodsza, ale bardzo fajna. No i bylyśmy we trzy! Przez caly pobyt na obozie mieliśmy 2 wycieczki. Jedna byla do Zamościa i Zwierzyńca a druga do Lańcuta. Wszystkie miasta pięęęęęęęękne a zamek w Lańcucie po prostu cuuuuudoooooownyyyyyyy. Każdego wieczora byly dyskoteki i bylo super. Na cztery dni przed wyjazdem zakolegowalyśmy się ze starszymi chlopakami i mimo, że są tzw. dresami to są bardzo spoko. W drodze powrotnej w pociągu mialyśmy siedzieć we cztery tzn. ja, Aga - moja kumpela, Justyna, no i jej 10 letnia kuzynka Ola (wnuczka radnego Szczecina :D:D) Ale i tak bylo nas sześcioro a w porywach nawet siedmioro, bo ja, Aga, Justyna, Ola, Zonk (Krzysiek - skate) i Tomek(!!), a czasem też Roman (taki drugi tomek, mlodszy ode mnie o 2 lata, ale w ogóle po nim nie widać że modszy. Ale w tym pociągu i na obozie to też byly różne za mocne czasem akcje, ale o tym będzie w kolejnej notce już. Papa...A tak poza tym to mi przykro, że obóz już siem skończyl, bo baaaaardzo b. b. b. b. b. zżylam się z tymi wszystkimi ludźmi i tak mi jakoś smutno bez nich a to dopiero 2 dnień w domu...Ech...No nic - 3majcie się!! Papa...

skarpetka : :
25 sierpnia 2003, 09:30
zawsze tak jest.na poczatku wydaje ci sie ze bedzie do bani i w ogóle beznadziejnie a potem ci zal ze odjeżdzasz.przechodze to co roku...cze
BanShee
22 sierpnia 2003, 15:40
dres fajny jest :P

Dodaj komentarz