Archiwum 30 sierpnia 2004


sie 30 2004 ostatnia notka
Komentarze: 11

to jest ostatnia notka na tym blogu... Hania miała rację mówiąć, że taki blog przysparza samych problemów... nienawidzę i zarazem kocham tego bloga... nienawidzę, ponieważ dszło przez niego do sytuacji, której nigdy nie chciałam... a kocham, bo nie raz ten blog mnie w pewnym sensie urtował... czułam się tutaj jak w domu, gdzie można wygodnie usiąść i napić się ciepłej herbaty... po prostu czułam się jak u siebie... były dni lepsze i gorsze... chwile szczęścia i smutku... wzruszeń i uniesień ale tez upadków i goryczy... opisywałam tu każde zdarzenie, które dostarczało mi emocji, łez, radośc itd... pisałam, kiedy było mi naprawde źle, jak wtedy kiedy zmarł mój Dziadek, ale też kiedy byłam niesamowicie szczęśliwa np. gdy kupiłam deskorolke... każda notka napisana tutaj dostarczała mi nie mało radość i późniejszych wrażeń.. a każdy wasz komentrz był dla mnie pocałunkiem śmierci... raz zbawczy a innym razem wręcz gwóźdź do trumny... chciałabym tu nadal pisać, ale wiem, że nie mogę... może kiedyś SKARPETKA zaistnieje gdzie indziej... może dalej będzie opisywać swoje przeżycia i uczucia gdzieś, gdzie wstęp do jej świata będzie zaszczytem, którego dostąpią tylko wybrani...

mam nadzieję, że czasem za mną zatęsknicie i pomyślicie o tym, ile to "razem" tutaj przeżyliśmy... że wspomnicie mój śmiech i łzy na tym blogu... będzie mi was brakować... ale "nie mówmy >>żegnaj<< lecz >>do widzenia<<"... więc do przeczytania gdzieś kiedyś...

skarpetka : :