Komentarze: 3
wycieczka jechała autokarem... jakaś shkoła... amerykańskie pustkowie... zatrzymali się na uboczu... wysiedli, ale dwóch chlopaków zostało.. usiedli na schodach w autokarze... rozmawiali... nagle zaczęli się kłócić.. chłopak ubrany na czarno w czarnych włosach wziął jakieś ostro zakończone narzędzie... i zaczął nim dźgać tego drugiego... to bylo strashne... wbijał mu ostrze tego czegoś raz po raz... uciekł.. reshta wycieczki, razem z wychowawczynią wróciła... kobieta spojrzała na chłopaka leżącego na schodach... powiedziała, żeby wstawał... podniosła go i ujrzała kałużę krwi... wystrashyła się... krzyczała... nagle podbiegł do niej ten chłopak na czarno... zapytał co się stało.. a ja stałam obok i wshystkiemu się przyglądałam... nie mogłam nic powiedzieć...
ech... co to za sny ja mam po tym badziewiu? boshe... juz nigdy więcej tych płynów... zawshe po nich mam koshmary....