Archiwum grudzień 2003


gru 23 2003 Gdyniaaaaaa ;(
Komentarze: 0

no i jestem sobie w tej Gdynii i już chcę wracać do Szczecina...boshe, ja się tu zanudze na śmierć...no przecież tu nie ma co robić w ogóle...jak nie siedzę przed kompem (co się żadko zdarza ;/) to oglądam MTV albo gram na gitarze i tak w kołko ;/ paranoja!! ja tak nie chcę...już niedługo święta...i co ja będę miała z tych świąt? prezenty na pewno mnie nie ucieshą tak, jak zawshe...najbardziej to bym się cieshyła jakby Dziadzio wrócił, ale wiem, że to nie jest możliwe...no i znowu mi się chce płakać...o grrr...DO DOMU!!

kuzyn od czasu do czasu udostępnia mi kompa...ale ja i tak tęsknię za tym swoim rupieciem...no i w ogóle tęskni mi się za znajomymi..ech...a Krystian znowu mnie oshukal i wcale mi nie jest to śmiechu...KURDE MAĆ!!

przedwczoraj oglądałam z Marcinem (kuzyn) "Świętych z Bostonu"...ja nie mogę jaki zaje***** film...musi mi go na płytę przegrać to sobie u kumpeli jeshcze taz obejrzę....OCH! to chyba jedyny porzytek z mojego kuzyna :D no i jeshcze na kompie ma duuuużo różnych teledów to sobie oglądam...no i jeshcze jakieś kawałki The Offspring, których o dziwo ostatnio b.b.b. polubiłam...nie no i tak chcę wracać do domu :P w Szczecinie jest o wiele wiele ciekawiej...a ja do domu mam wrócić dopiero 2 stycznia....no i nie wyprawię Sylwestra z kumpelami ;/ a w ogóle jak o tym powiedziałam babci to ona na to:

-i co? ja tak sama będę siedziała? no ładnie...

aha, czyli ja teraz nie będę mogła nigdzie wychodzić, bo babci nie będę mogła samej zostawić? P.K.P. ;/

skarpetka : :
gru 18 2003 kurwa mać!
Komentarze: 3

wlasnie przed chwilą przekoanalam się, jaka jest druga (czyt. prawdziwa) twarz Mateusza....strashnie mi przykro....myślalam, że jest inny... :( w ogóle zawiodlam się na nim....i jeshcze mi powiedzial, żebym mu powiedziala, że nie chcę z nim gadać i iść na spacer po świętach a nie "szkoda"...ech...

jeny....bylam w kuczni i tak się gapię na zlew...i co widzę? aaa!! KARALUCH! boshe...myślalam, że umrę...w panice nie wiedzialam co zrobić, więc pobieglam do pokoju po kapeć (inteligencja nie zna granic :D kapciem zabijać karalucha w zlewie :D) no i tyle krzyku o jednego, biednego, malego karalucha narobilam, że babcia zawalu o malo nie dostala...niezla jestem :D

ooo...a dziś w shkolę bylo na prawdę QL :D to nic, że moje wlosy zostaly zmolestowany przez kumpli i że pobilam się z koleżanką :D serio bylo fajnie...a na kólku literackim to już w ogóle wymięk z chlopaków :D a na fizie to normalnie zaskoczylam sama siebie :D bylam przy tablicy i wshystko umialam :D <jupi>

 

skarpetka : :
gru 16 2003 bez Dziadzia... :(:(
Komentarze: 1

uczylam się tej gegry prawie godzinę...a i tak dostanę nie więcej jak 4 ;/ no więc po co się uczyć? po to, żeby nie dostać 3 tylko 4, ha! ale system :D nie no ale serio ja nic nie umiem...taaa...i Hanek powiedzialaby teraz:

- nic nie umiesh, nic nie umiesh a na pweno znowu 5 będzie...jassssssne

ehe...no na pewno...ciekawe ile ja mam piątek z gegry kurde...jak mam to za jakieś glupie zadania, które w ogóle się nie liczą...no a w styczniu w ogóle będzie super, bo EGZAMINY są! mamuuuuuusiu! a wlaśnie, jak już jesteśmy przy mamusi to wczoraj matka u mnie byla...i o dziwo jakoś dobrze ją strawilam...może to dlatego, że tym razem nie ciągnęla od nas kasy...nie wiem...ale bylo dobrze :D

haha! już nie dlugo ferie świąteczne...i WYJEŻDŻAM juuuuuhuuuu!! fajnie, że wyjeżdżam...jadę tam gdzie bylam w wakacje tzn. do Gdynii do ciotuni...fajnie będzie :D ha! już ja się oto postaram ]:->

ech...może uda mi się nie poplakać z tego powodu, że to pierwshe święta bez Dziadziusia...na pewno będzie mi Go brakować...ale jeshcze w sobotę, przed wyjazdem idę do Niego na grób...i mimo, że nie wierzę w boga i w ogóle to się tam z Nim "podzielę" oplatkiem...niech Mu będzie dobrze tam, gdzie teraz jest...i niech o mnie nigdy nie zapomina...ech...no i już się poplakalam noo! i jak ja chcę wytrzymać święta bez Niego? nie wiem...nie wiem.... ;(

skarpetka : :
gru 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

no tak...jak zawshe mi się nudzi...nie ma co robić...na GyGy nie ma z kim gadać...już mnie wshyscy nudzą...nie wiem czemu....ech...a niedlugo ma przyjść list od Krystianka :)

w budzie oki....dziś dostalam 6- z matmy za ćwiczenia (CUD :D) i jestem z siebie dumna :D a jutro klasówa z gegry...ciekawe jak to będzie..mam nadzieję, że oki...

wlaśnie z babcią wrócilam ze sklepu...ja już nigdy nigdzie z nią nie idę! myślalam, że mi ręce odpadną...bylyśmy po tapetę do kuchni...i oczywiście kto dźwigal 4 rolki? JA! grrr....no a kto mial dźwigać? ech...mushę "zatrudnić" kogoś do pomocy :) jest ktoś chętny :>

skarpetka : :
gru 14 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

jupi!! wczoraj na GyGy pojawil się Krystianek <jupi> jejku jak się cieshę!! :D:D:D tak dawno z nim nie rozmwialam, o jej...<jupi> byl u kolegi, bo jego GyGy mu nie dziala i dlatego go nie ma... :):):) I'm happy...ciekawe na jak dlugo...

skarpetka : :