Archiwum 02 lutego 2004


lut 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Michałek ma dziś ostatni dzień z netem...i "dopiero w kwietniu coś zakwitnie", jak on to powiedział...co ja bez niego zrobię? jak ja sobie będę radzić? ;((( smutno mi będzie bez niego...nie chcę, żeby mnie tak zostawiał ;((( ale cóż poradzić...nic się nie da zrobić...ale przykro mi, że już nie będę mogła z nim gadać...i to aż przez 2 miechy, jak nie więcej ;((( będzie mi go brakowało...ale będę miała rzłufika (tak, tak, rzłufika, a nie żółwika...) to będzie mi weselej...tylko będę musiała poczekać, aż Michał go przyśle...ech...jakoś to będzie (chyba sama nie wierzę w to, co mówię...) i tak mi smutno ;(((

w ogóle cały dzień dziś mnie na płacz zbiera...ale co tam...kogo to obchodzi? ech...

wshyscy umierają...najpierw mój Dziadzio...później Niemen...Śtanisław Świerk...potem komentator siatkarski...teraz ten dziennikarz... kurcem..łots goin on? nic nie wiem...wshystko sie pieprzy...jak tak dalej pójdzie to czuję, że w tym roku 2004 wymrze pół Polski...ech...

Hanek to ma fajnie...ale nie powiem dlaczego, bo to tajemnica :P zazdroshczę jej takich rodziców...w ogóle wshystkim zazdroshczę rodziców...Hanek ma QL rodziców...i niech mi tylko powie na nich coś złego to chyba ją zabije! ech...fajni rodzice...też chciałabym takich...w ogóle chciałabym rodziców...

chciałabym mieć przyjaciela...ale takiego prawdziwego...tak, przyjaciela...nie przyjaciółkę...bo dziewczyny są strashne...jak się pokłócą to koniec wshystkiego...są dla siebie najwiękshymi wrogami i w ogółe...i dlatego chciałabym mieć przyjaciela...przyjaciel jest inny...ech... chciałabym mieć przyjaciela... <chlip>

NARQA

skarpetka : :