Archiwum 16 maja 2004


maj 16 2004 kocham poezje Leśmiana
Komentarze: 0

"Wiersz księżycowy"

W księzycowy wniknąć chłód,
Wejść w to srebro na wskroś złote,
W niezawiły śmierci cud
I w zawiłą beztęsknote!

Był tam nigdyś czar i śmiech,
Tłumy bogów w snów obłędzie --
Było dwóch i było trzech --
Lecz żadnego już nie będzie!

Został po nich -- rozpęd wzwyż,
I ta oddal bez przyczyny,
I ten złosty nadmiar ciszy --
I te srebrne szumowiny.

Tam bym Ciebie spotkać chciał!
Tam się przyjrzeć twemu licu!
Właśnie dwojga naszych ciał
Brak mi teraz na księżycu!

Noc oddycha naszą krwią,
Krew podziemną płynie miedzą...
Nasze ciała teraz śpią --
Nasze ciała nic nie wiedzą...


skarpetka : :