Komentarze: 0
własnie wróciłam z kina... byłam na "Pojutrze"... film całkiem znośny... ale faktycznie oparty na bazie "Armagedonu"... no i co z tego? i tak zawsze jest to coś nowego :) i to nic, że teraz we łbie mam dyskoteke techno :D jeszcze chce iść na film "RRRrrr!", ale nie wiem czy to wypali... ta komedia zapowiada się całkiem przyjemnie :)
a teraz idę na obiadek.. MNIAM! :)