Komentarze: 0
No i w ogóle nie pojechalam na cmentarz :( Przyszedl gościu co ma nam zakladac grzejnik w lazience i nowy kibelek w ubjkacji i ja nie moglam nigdzie wyjść, ech..A jutro jadę z babcia do centrum mego miasta, żeby się opkupić na zimę. Muszę sobie jakieś buty (najlepiej GLANY :D) kupić i plaszczeyk czarny, no i może jeszcze spodnie. A później znowu jadę do Dziadziusia na grób :) Znowu Go odwiedzę :)
Co do listu od krystiana to nadal go nie ma...Zaczęlam wątpić w to, że w tym kraju są listonosze i istnieje jakakolwiek poczta. Postanowilam już nie czekać na ten list, bo wtedy będzie czas szybciej lecial, a tak to tylko czekalam i czekalam i mi się wszystko dlużylo. A jeszcze Krystian dziś powiedzial, że wtśle jeszcze jeden list :)
A tak ogólnie to jest mi smutno. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, gdzie się podziać, ani nic. Ech...Znowu mam taki stan otępienia...Chcialam nastroić gitarę, ale jak wstalam z lóżka to mi się odechcialo ;/ Dziwne...Ciekawe co mi jest...Najchętniej to usiadlabym gdzieś w kącie, schowala się przed calym światem i tak siedziala do czasu aż bym umarla i już. Ech...ciężkie jest życie debila.
Milenka dziś sobie wyjechala do babci i do swego lubego i mi się już za nią tęskni. Z Agą nie ma co robić w ogóle....Też takie nudy, że lepiej jest chyba bez niej. Nom cóż....Trza mieć różne towarzystwo. A swoją drogą ciekawe kiedy ja będę miala znowu jakiegoś swojego chlopca, z którym będę migla dzielić wszystkie swoje radości i smutki. Który powie cieple slowo, jak będzie mi źle i który będzie mnie rozumial, ech....Rozmarzylam się. Fajnie byloby mieć kogoś takiego :) Ale ja postanowilam już nie latać za milością. Teraz to ja będę czekać na nią. Może to źle, bo mogę się nigdy nie doczekać, ale ja już nie mam sily tak szukać i szukać...