Archiwum 07 sierpnia 2003


sie 07 2003 Dzięki
Komentarze: 5

W tej notce chcialam podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają i sprawili, że nie przestalam pisać bloga!! WIELKIE DZIĘKI DLA WAS!! Jesteście wspaniali!! A do tych, którzy mnie wyzywają już nic nie mam, bo wiem, że ludziom chorym umyslowo takie rzeczy powinno się wybaczać. Po prostu to nie ich wina, że są ulomni ;) Tacy ludzie też muszą się zdażać, żeby nie bylo zadobrze :P No jeszcze raz dzięki Wam - wspierającym mnie - za wszystko i wielkie BUZIAKI dla Was!! 3majcie się, ja też postaram się być dzielna!! Papa....:*

A jeszcze taka mala informacja: MAM SWOJEGO WLASNEGO CHATA!! Jupi!! A tu adres: www.wisimito.glt.pl/ :)

skarpetka : :
sie 07 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Przepraszam, mialam kryzys ;)

skarpetka : :
sie 07 2003 K O N I E C
Komentarze: 5

KONIEC PROWADZENIA TEGO BLOGA!! Myślalam, że mnie chociaż trochę rozumiecie, ale okazalo się, że nie, a ja mam już tego wszystkiego dość!! Ciągle ktoś ma do mnie pretensje, wyzywa mnie od ździr itepe. A ja się pytam za co?? Za co?? Wiem, że za dramo, bo ja nikomu nic nie zrobilam, żeby mnie tak traktowal!! Mam dość!! Po co mi pielęgniarka?? Tak?? Po to, żebyście się pytali, shit!! Po to, że ja nie znam się na medycynie i nie potrafię leczyć ludzi, którzy mieli raka pluc!! Po to, że mam TYLKO 15 lat i nie umiem pomóc osobie, którą jako jedyną na tym świecie kocham!! Po to, żeby nie cierpieć glodu tak jak kiedyś, gdy zostanę sama, bo nie będę potrafila pomóc dziadkowi, gdy nagle zacznie się dusić!! I po gówno najbardziej!! Nienawidzę tego wszystkiego!! Znowu powtarza się sytuacja z czasów, kidy miaam 3-5 lat!!! KONIEC!! ŻEGNAM!!

skarpetka : :
sie 07 2003 Dzień jak każdy
Komentarze: 4

Dzień, jak codzień. Od rana w progach domu wita pielęgniarka. Ja wtedy jeszcze śpię. Ona przychodzi tak do 10:30 zawsze, a ja śpię - nic dziwnego, jak do 2:00 siedzę przy kompie :) Potem, jak już zrobi wszystko co powinna przy moim chorym dziadki to idzie sobie. A wtedy zaczyna się codzienne żyganie dziadka (mam tego dość!). Potem ja lecę do apteki, kupuję to co trzeba dla dziadka. Wracam oddaje to co kupilam i dosiadam się do kompa :D. No a potem obiad, dziadek, komp, kolacja, dziadek, komp i sen. No i tak wyglądają moje wakacje. Prawda, że przyjemne?? Caly dzień kręci się wokól dziadziusia :) Mam już tego trochę dość, ale kocham dziadka, więc robię co muszę ;) No to kończę, bo znowu muszę do apteki lecieć - dla dziadka ;) Papa...3majcie się!! :*

skarpetka : :