Najnowsze wpisy, strona 12


sty 03 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

jestem w domu...caly dzień placzę...nie wiem co mi jest...rozmawialam z Krystianem i plakalam...ja go chyba "tego", ale nigdy mu o tym nie powiem...już raz komuś powiedzialam, ze sie w tym kimś zakochalam i mi to na dobre nie wyshlo...wiec drugi raz się to nie powtórzy juz...już nie będę taka glupia...wiem, że mi się ten caly Krystian odwidzi i będzie jak zawshe ;] a dziś mi Krzysiek Z. napisal dużo mądrych rzeczy, ale ja taka glupia, że do mnie nic nie dociera...no i taka już jestem...

ech...no to chyba zaczyna mi brakowac tego "kogoś bliskiego"...no wiecie...ale ja nie będę latala za chlopakami, bo to nie jestem ja...ja będę czekala na to, aż chlopacy będą latać za mną (no to zostanę starą panną), bo to ja mam wybierać chlopaka a nie on mnie...bo jeśli on się będzie wysilal to póżniej będzie mnie shanowal...a jak będzie odwrotnie, to będę traktowana jak jego jakaś wlasnoś i popychadlo...a tak to ja nie pozwole!! ech...

już 6 i 7 egzaminy próbne...to nic, że ja wcześniej zawalu dostane...na prawde to nic...cóż tam zawal :D pryshcz ;] a wlasnie...ostatnio mi jakies nowe wyskoczyly....trza z nimi coś zrobić, bo to tak być nie może ;/ ha! i tak mam malo w porownaniu z moim kuzynem (a mash ty malpo wredna :P i jeshcze zapomnialam ci kase oddac za plyty haha....) no to bylo by na tyle...nie wiem co pisać, bo dużo się dzialo, ale że blogowisko nie dzialalo to nie mialam jak pisać, a teraz to już nic nie wiem....nie wiem co mam pisać...

a! co do Krystiana jeshcze to jakoś wshystko się pochrzanilo...nie umiemy ze sobą już rozmawiać...nie gadaliśmy ok. 1,5 miecha i teraz też nie mamy o czym gadać....to jest glupie...ja nie wiem co to jest... :(

skarpetka : :
gru 23 2003 Gdyniaaaaaa ;(
Komentarze: 0

no i jestem sobie w tej Gdynii i już chcę wracać do Szczecina...boshe, ja się tu zanudze na śmierć...no przecież tu nie ma co robić w ogóle...jak nie siedzę przed kompem (co się żadko zdarza ;/) to oglądam MTV albo gram na gitarze i tak w kołko ;/ paranoja!! ja tak nie chcę...już niedługo święta...i co ja będę miała z tych świąt? prezenty na pewno mnie nie ucieshą tak, jak zawshe...najbardziej to bym się cieshyła jakby Dziadzio wrócił, ale wiem, że to nie jest możliwe...no i znowu mi się chce płakać...o grrr...DO DOMU!!

kuzyn od czasu do czasu udostępnia mi kompa...ale ja i tak tęsknię za tym swoim rupieciem...no i w ogóle tęskni mi się za znajomymi..ech...a Krystian znowu mnie oshukal i wcale mi nie jest to śmiechu...KURDE MAĆ!!

przedwczoraj oglądałam z Marcinem (kuzyn) "Świętych z Bostonu"...ja nie mogę jaki zaje***** film...musi mi go na płytę przegrać to sobie u kumpeli jeshcze taz obejrzę....OCH! to chyba jedyny porzytek z mojego kuzyna :D no i jeshcze na kompie ma duuuużo różnych teledów to sobie oglądam...no i jeshcze jakieś kawałki The Offspring, których o dziwo ostatnio b.b.b. polubiłam...nie no i tak chcę wracać do domu :P w Szczecinie jest o wiele wiele ciekawiej...a ja do domu mam wrócić dopiero 2 stycznia....no i nie wyprawię Sylwestra z kumpelami ;/ a w ogóle jak o tym powiedziałam babci to ona na to:

-i co? ja tak sama będę siedziała? no ładnie...

aha, czyli ja teraz nie będę mogła nigdzie wychodzić, bo babci nie będę mogła samej zostawić? P.K.P. ;/

skarpetka : :
gru 18 2003 kurwa mać!
Komentarze: 3

wlasnie przed chwilą przekoanalam się, jaka jest druga (czyt. prawdziwa) twarz Mateusza....strashnie mi przykro....myślalam, że jest inny... :( w ogóle zawiodlam się na nim....i jeshcze mi powiedzial, żebym mu powiedziala, że nie chcę z nim gadać i iść na spacer po świętach a nie "szkoda"...ech...

jeny....bylam w kuczni i tak się gapię na zlew...i co widzę? aaa!! KARALUCH! boshe...myślalam, że umrę...w panice nie wiedzialam co zrobić, więc pobieglam do pokoju po kapeć (inteligencja nie zna granic :D kapciem zabijać karalucha w zlewie :D) no i tyle krzyku o jednego, biednego, malego karalucha narobilam, że babcia zawalu o malo nie dostala...niezla jestem :D

ooo...a dziś w shkolę bylo na prawdę QL :D to nic, że moje wlosy zostaly zmolestowany przez kumpli i że pobilam się z koleżanką :D serio bylo fajnie...a na kólku literackim to już w ogóle wymięk z chlopaków :D a na fizie to normalnie zaskoczylam sama siebie :D bylam przy tablicy i wshystko umialam :D <jupi>

 

skarpetka : :
gru 16 2003 bez Dziadzia... :(:(
Komentarze: 1

uczylam się tej gegry prawie godzinę...a i tak dostanę nie więcej jak 4 ;/ no więc po co się uczyć? po to, żeby nie dostać 3 tylko 4, ha! ale system :D nie no ale serio ja nic nie umiem...taaa...i Hanek powiedzialaby teraz:

- nic nie umiesh, nic nie umiesh a na pweno znowu 5 będzie...jassssssne

ehe...no na pewno...ciekawe ile ja mam piątek z gegry kurde...jak mam to za jakieś glupie zadania, które w ogóle się nie liczą...no a w styczniu w ogóle będzie super, bo EGZAMINY są! mamuuuuuusiu! a wlaśnie, jak już jesteśmy przy mamusi to wczoraj matka u mnie byla...i o dziwo jakoś dobrze ją strawilam...może to dlatego, że tym razem nie ciągnęla od nas kasy...nie wiem...ale bylo dobrze :D

haha! już nie dlugo ferie świąteczne...i WYJEŻDŻAM juuuuuhuuuu!! fajnie, że wyjeżdżam...jadę tam gdzie bylam w wakacje tzn. do Gdynii do ciotuni...fajnie będzie :D ha! już ja się oto postaram ]:->

ech...może uda mi się nie poplakać z tego powodu, że to pierwshe święta bez Dziadziusia...na pewno będzie mi Go brakować...ale jeshcze w sobotę, przed wyjazdem idę do Niego na grób...i mimo, że nie wierzę w boga i w ogóle to się tam z Nim "podzielę" oplatkiem...niech Mu będzie dobrze tam, gdzie teraz jest...i niech o mnie nigdy nie zapomina...ech...no i już się poplakalam noo! i jak ja chcę wytrzymać święta bez Niego? nie wiem...nie wiem.... ;(

skarpetka : :
gru 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

no tak...jak zawshe mi się nudzi...nie ma co robić...na GyGy nie ma z kim gadać...już mnie wshyscy nudzą...nie wiem czemu....ech...a niedlugo ma przyjść list od Krystianka :)

w budzie oki....dziś dostalam 6- z matmy za ćwiczenia (CUD :D) i jestem z siebie dumna :D a jutro klasówa z gegry...ciekawe jak to będzie..mam nadzieję, że oki...

wlaśnie z babcią wrócilam ze sklepu...ja już nigdy nigdzie z nią nie idę! myślalam, że mi ręce odpadną...bylyśmy po tapetę do kuchni...i oczywiście kto dźwigal 4 rolki? JA! grrr....no a kto mial dźwigać? ech...mushę "zatrudnić" kogoś do pomocy :) jest ktoś chętny :>

skarpetka : :