Komentarze: 1
Narazie cisza....spokój...Nic sie zlego ani dobrego nie dzieje. W moim sercu zostal tylko ból, smutek i żal. Czekam na burzę....Papa...
Narazie cisza....spokój...Nic sie zlego ani dobrego nie dzieje. W moim sercu zostal tylko ból, smutek i żal. Czekam na burzę....Papa...
Ja już nie mam sily, żeby się wszystkim przejmować. Nie wytrzymuję psychicznie już. Nie daję rady!! Nie wzruszyly babcię moje lzy i oddala dziś psa ;(;(;( Na dodatek dowiedzialam się wczoraj, że moja siostra jest...lesbijką ;(;(;( Za co mnie to wszystko spotyka?! Moim jedynym ciężkim grzechem jest przyjście na świat, więc może pokutą będzie odejście z niego? Co ja mam robić? Mam dopiero 15 lat a już wali mi się świat. Nie wiem co się dzieje. Nie nadążam już ;(;(;( To wszystko za szybko następuje. Za szybko...;(;(;( Ale mam dość. Chcialabym się tym wszystkim nie przejmować już, ale ja tak nie potrafię ;(;(;( Jak tak dalej pójdzie to to będzie koniec tego bloga ;(;(;( Papa...
Rok szkolny się zacząl, a mnie jeszcze w szkole nie ma. Wczoraj byl pogrzeb Dziadziusia. Jak bylo rozpoznanie to powstrzymywalam się, żeby tylko nie plakać, ale jak kazali nam wyjść to dostalam ataku histrii. Pierwszą zmarlą osobą jaką dotknęlam jest Dziadzius. Teraz nie będę myla rąk do końca życia. Potem ciotka musiala wyprowadzić mnie z kaplicy, bo ciągle plakalam. Nie moglam się uspokoic. Później mi trochę przeszlo, ale jak spuszczali trumnę do grobu to znowu plakalam. Ciągle mi smutno i placzę ;( Jeszcze tego mojego psiaczka chcą mi zabrać. Nie wiem co robić ;( Musze pomyslec, ale najpierw to muszę się uspokoić ;( Ciężko mi i źle ;( Ale musze być dzielna, żeby babcię podtrzymywac na duchu, wystarczy, że ona cierpi z powodu smierci Dziadka to nie musi widzieć już moich lez, bo wtedy będzie jeszcze gorzej ;( Nie wiem co robić, na prawdę nie wiem ;( Kiedy się usmiecham to mi się przypomina Dziadek i sobie myslę, że kiedy ja się tu cieszę to On teraz lezy wśród robaczków i mi się b. b. b. przykro robi ;( Przykro mi, że On jak jeździlam do szpitala na zalożenie gipsu czy takie tam podobne to trzymal mnie za rękę, a ja Go przed smiercią nie ;( Mam wielkie poczucie winy przez to ;( Nie wierze w boga, ale w niedzielę bylam w kościele i u spowiedzi - dla Dziadka, a w poniedzialek na mszy zamówionej za Jego duszę. Czulam się tak jakbym wszystkich oszukiwala a zwlaszcza Dziadka ;( Nie wiem co jest, nie wiem ;(;(;( Papa...
Proszę - nie!! Noe dlaczego, dlaczego, dlaczego?!?!?! Co ja mam zrobić?! Teraz chcą mi psa zabrać!! Pomocy!! Pomóżcie mi! Na pogrzeb przyjechala ciotka i ślicznie doradzila babci, żeby oddać psa, bo to tylko klopot! No i co ja mam zrobić, żeby ją przekonac, żeby pies zostal?!?!?! Blagam o pomoc!!
Ciągle rozpaczam. Po policzka splywają mi lzy cierpienia, żalu i zlości. Mówiliście, że będzie okey - klamaliście. Dziadziuś mówil, że jeszcze dlugo będziemy razem - nie dotrzymal slowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zmarl w nocy ze środy na czwartek! Mial walczyć! Walczyć o życie! Jeśli nie dla siebie to DLA MNIE! Poddal się!! Nawet się ze mną nie pożegnal, a ja? ja nie zdążylam Mu nawet nic powiedzieć. Nie zdążylam powiedzieć Mu, że Go bardzo kocham i nie chcę, żeby odchodzil. Nie zdążylam...Opuścil mnie!! ;(;(;(;( Akurat teraz, kiedy tak bardzo Go potrzebuję!! Komu ja teraz będę wyplakiwać się w koszulę? Dla kogo ja teraz będę żyć? Kto mnie teraz będzie kochal? Kogo ja teraz będę kochać? Do kogo przyjdę na kolana, kiedy będzie mi źle? Kogo ja będę pocieszać, gdy będzie mówić o śmierci? Dlaczego mnie opuścil tak bez slowa? Czlowiek, ktorego tak bardzo kochalam zostawil mnie!! Wychowywal mnie przez 10 lat. 10 lat dodatkowego życia, które zostalo Mu podarowane specjalnie dla mnie. 10 lat od ostatniej opercaji. 10 lat życia, żeby mnie odchować ;(;(;( Chcial jeszcze zatańczyć na moim weselu. Chcial mnie wyksztaucić. Tyle planów, tyle miości i wszystko przekreślila śmierć!! Tyle spędzonych wspólnie chwil i wypowiedzianych slów. Tyle wpomnień...Teraz tylko te swpomnienia mi pozostaly. Ja chcę Dziadka spowrotem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;(;( Ja chcę, żeby teraz mnie przytulil!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Niech się oboudzi z tego snu i mnie przytuli, proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Najpierw zabrali mi rodzinę, później Tatę, teraz Dziadka!! Nawet nie wiem kto mi to wszystko zabral i do kogo mam mieć pretensję. Nie wierzę w boga!!! Nie wierzę...Dlatego nie wiem do kogo mieć żal. Jeśli ten bóg zabral mi to wszystko i istnieje to niech wie, że go nienawidzę ze wszystkich sil! Nie nawidzę tego życia i wszystkiego co z nim związane. Chcę do Dziadka!! ;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(